Nowy Jork – Instagram a rzeczywistość
Wiele miejsc na świecie na żywo wypada gorzej niż na zdjęciach, ale Nowy Jork z pewnością do nich nie należy. Największe i najsłynniejsze miasto Ameryki nie rozczarowuje turystów – wygląda dokładnie tak jak na filmach albo pocztówkach. Spacer jego ulicami przypomina przebywanie na planie zdjęciowym znanych kinowych produkcji. Pierwsze kroki po Manhattanie zawsze powodują przyspieszone bicie serca. Trudno powstrzymać się od ciągłego fotografowania i nagrywania. Trudno też przebić się przez robiący tak samo tłum, który nie zawsze jest widoczny na kadrach z Instagrama. Czego jeszcze nie widać na popularnych ujęciach Nowego Jorku?
Most Brooklyński
Zabytkowy most otwarto w 1883 r. Żeby przekonać nowojorczyków, że jest solidny i bezpieczny, zorganizowano przemarsz dwudziestu jeden słoni i siedemnastu wielbłądów. Dziś ikoniczny most przez całą dobę dźwiga samochody i tłumy turystów. Żeby upolować ujęcie majestatycznego, opustoszałego mostu, należy albo bardzo wcześnie wstać, albo wybrać deszczowy lub śnieżny dzień, kiedy niepogoda odstrasza pieszych.
Times Square
Głównym wyzwaniem w czasie robienia zdjęć na Manhattanie są wieżowce, które nie mieszczą się w kadrze. Tak jest na Times Square – niełatwo objąć na raz drapacze chmur, kolorowe neony, żółte taksówki i wszechobecne tłumy, choć te ostatnie są akurat charakterystycznym elementem najsłynniejszego placu w Nowym Jorku. W czasie pandemii koronawirusa kompletnie opuszczony Times Square przypominał apokaliptyczną wizję. Brak ludzi jest tu nienaturalny – tłok jest atutem tego barwnego, pełnego energii miejsca. Turystom Times Square wydaje się czasem kiczowaty i sztuczny, ale nowojorczycy wciąż pamiętają, kiedy w latach 80. i 90. XX wieku plac kipiał od przestępczości, narkomanii i kin porno. Wolą dzisiejszą, bezpieczniejszą i czystszą wersję.
Central Park
O brak tłumów łatwiej w Central Parku, najsłynniejszym parku świata. Choć w najpopularniejszych zakątkach (okolice hotelu Plaza, malownicze mostki Bow Bridge i Gapstow Bridge, lodowisko Wollman Rink) trzeba odczekać w kolejce do pustego kadru, ten ogromny park ma wiele zaułków, gdzie można się ukryć. A przy okazji odkryć zaskakujące oblicza Nowego Jorku, przypominające angielski ogród albo puszczę amazońską. W tym celu powstał Central Park – aby pozwolić nowojorczykom odpocząć od miasta i siebie nawzajem. Jeśli ktoś chce ująć ten olbrzymi teren w całości, trzeba skorzystać z któregoś z tarasów widokowych, np. Top of the Rock.
Statua wolności
O dobre zdjęcie ikony Nowego Jorku jest stosunkowo najtrudniej, przynajmniej bez dobrego obiektywu. Do posągu podpływają turystyczne stateczki, ale nadal konieczny jest mocny zoom, aby zdjęcie wyszło ostre. Trudno też manewrować z aparatem po zatłoczonym pokładzie. Można zarezerwować droższą wycieczkę z wejściem na piedestał i do korony Lady Liberty, ale stamtąd sfotografujemy raczej panoramę Manhattanu, a nie sam posąg. W przypadku Statui Wolności lepiej jest po prostu cieszyć się widokiem niż polować na idealne ujęcie.
Poza kadrem
Czego nie widać na większości zdjęć z Nowego Jorku? Tego, co niemiłe dla oka, w tym śmieci i brzydkich zapachów. To około ośmiomilionowe miasto, do którego docierają tłumy turystów, nigdy nie ma szans zostać dokładnie wysprzątane. Dotyczy to chodników, metra, przejść podziemnych. Przepełnione kosze, stosy worków z odpadkami, legowiska bezdomnych, jednorazowe opakowania po napojach i jedzeniu unoszone przez wiatr to stały element nowojorskiego krajobrazu. Podobnie jak… karaluchy, myszy i szczury.
Ukryte zakątki
Na Instagramie zobaczymy tysiące typowych zdjęć z Nowego Jorku, ale to miasto nadal kryje wiele tajemnic i zaskakujących zakątków. Spotkamy tu małe latarnie morskie, muzea i kościoły przypominające zabytki europejskiej prowincji, ciekawe murale, etniczne dzielnice. Każdy znajdzie tu coś dla siebie i każdy ma szansę stworzyć własny portret tego niezwykłego miasta.
Więcej o Nowym Jorku można przeczytać w mojej książce „Nowy Jork. Opowieści o mieście”.